Trudny dialog z rodzicem - jedzenie dla dzieci i nie tylko...
- Jakub Kozak
- 23 wrz
- 2 minut(y) czytania
Żyjemy w czasach, w których każdy ma dostęp do informacji i rości sobie prawo do posiadania wiedzy. To jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo. Dla nas, jako zespołu Bajkowej Polanki, oznacza to konieczność nieustannego mierzenia się z różnymi temperamentami, stylami komunikacji i oczekiwaniami rodziców. Nie jest łatwo, ale z perspektywy czasu wiem, że to jedyna droga. Bez względu na to, jak wielu nowych rodziców co roku do nas dołącza, my zawsze podejmujemy rękawice i dążymy do budowania dialogu.
Bo brak dialogu to nasz koniec. A skoro zajmujemy się dziećmi – tematem, który wymaga od nas najwięcej – musimy być w ciągłej rozmowie. Każde dziecko jest inne, ale my, dzięki wieloletniemu doświadczeniu, widzimy pewne wzorce. Ta wiedza procentuje, ale wymaga czujności. Trzeba uważać, żeby nie wpaść w schemat, bo to pułapka.
Prawdziwa wartość tkwi w odpowiedzialnym podejściu do każdego problemu.

Nasza zasada jest prosta: każdy, nawet najbardziej kłopotliwy temat, "kładziemy na stół" i otwarcie go omawiamy. Nieważne, czy chodzi o wypróżnianie, gryzienie, choroby czy jedzenie. Kiedy rozmawiamy, wszyscy stajemy się "po tej samej stronie", z równym poziomem wiedzy i zrozumienia.
Jedzenie, czyli temat na topie w Bajkowej
Nie ma co ukrywać, że niektóre tematy wywołują burzę, zwłaszcza te dotyczące zdrowia i diety. U nas ostatnio gorącym tematem było zapytanie ofertowe o potencjalną zmianę cateringu i wprowadzenie diety "superfoods".
Czym jest "superfoods"?
Dla nas to nie tylko modne hasło. To podejście, które wykracza poza tradycyjne normy żywieniowe. Część rodziców oczekiwała całkowitego wyeliminowania cukru, soli i potraw smażonych, idąc w kierunku absolutnie naturalnej, zdrowej kuchni. Zanim jednak podejmiemy decyzję, zawsze weryfikujemy fakty. Catering obowiązują wytycznych Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ) ale rozważyliśmy, czy da się połączyć tradycyjne normy z nowymi trendami.
Logika podpowiadała: dlaczego nie połączyć obu diet, żeby dzieci jadły super zdrowo? Nic bardziej mylnego! Ponieważ mamy własną kuchnię, postanowiliśmy sami przetestować to rozwiązanie. Próbowaliśmy wprowadzić dietę "superfoods" masowo dla wszystkich dzieci. Efekt? Totalna porażka.
Dzieci, które w domu są przyzwyczajone do smaków (parówek, wędlin, soli, cukru), po prostu odrzucają posiłki, które są pozbawione tego, co znają. A co dzieje się dalej? Dzieci nie jedzą, wracają do domu głodne i koło się zamyka. My marnujemy jedzenie, a dzieci są niezadowolone. Nie mówiąc o niektórych rodzicach, którzy martwiąc się - czasem potrafią wysnuć teorię spiskową.
Znaleźć wspólne rozwiązanie
Wiemy, że u podstaw wszelkich wątpliwości leży dobro dziecka. My to rozumiemy i dlatego nie zamykamy się na dyskusję. Regularnie organizujemy spotkania i rozmowy, by słuchać Waszych obaw i znaleźć wspólną drogę.
Właśnie to jest nasza filozofia:
Nie idziemy na skróty. Nie wprowadzamy zmian bez gruntownej analizy i testów.
Szanujemy różnice. Rozumiemy, że każde dziecko i każda rodzina ma inne przyzwyczajenia. Dlatego też próbujemy nowych rzeczy, mimo, że już kiedyś były próbowane!
Stawiamy na dialog. Zamiast narzucać rozwiązania, wspólnie szukamy najlepszej drogi.
Zmiana cateringu jest doskonałym przykładem, jak dzięki otwartej rozmowie można próbować wdrażać nowości i najlepsze podejście. W tym przypadku, to podejście do „superfoods” dla wszystkich nie ma sensu. A jak będzie? Czas pokaże!
A Wy? Z jakimi problemami dotyczącymi wychowania spotykacie się najczęściej? Chętnie się z Wami nimi podzielę i porozmawiam w komentarzach! Bajkowa Polanka







Komentarze