Gdzie tak naprawdę rodzą się Święta?
- Jakub Kozak
- 4 dni temu
- 3 minut(y) czytania

Prawdziwe epicentrum magii to nie sklep, to przedszkole lub żłobek. Często mówi się, że święta zaczynają się w momencie, gdy w sklepach pojawiają się pierwsze czekoladowe mikołaje, a z głośników płynie „Last Christmas”. Jako osoba, która na co dzień łączy światy retailu i edukacji, powiem Wam jedno: to nieprawda. Żadna inna branża – niezależnie od słupków sprzedaży, ilości sprzedanych bombonierek czy najlepiej wyeksponowanych palet z prezentami – nie ma szans w starciu z tym, co dzieje się w grudniu w żłobkach i przedszkolach.
Prawdziwe święta zaczynają się w małych główkach i serduszkach. To właśnie nasze placówki są prawdziwymi epicentrami świąt.
Grudniowa misja specjalna, czyli gdzie rodzą się święta ?
W Bajkowej Polance grudzień to nie jest zwykły miesiąc. To kraina magii, ale też czas, w którym nasze zespoły zamieniają się w prawdziwych tytanów pracy. Pracując z dziećmi, nie ma miejsca na drogę na skróty. Tu nie da się "odfajkować" świąt.
Od pierwszego dnia miesiąca rytm wyznacza Kalen,darz Adwentowy. To on napędza całą maszynę:
Zapach pieczonych pierniczków, który unosi się na korytarzach.
Produkcja ozdób choinkowych, przy której brokat jest absolutnie wszędzie.
Warsztaty z rodzicami, które budują to, co najważniejsze – bliskość.
To wszystko prowadzi nas do pierwszego wielkiego sprawdzianu: Mikołajek.
Mikołajki: Czas próby i kreatywności
Mikołajki to moment, w którym "wszystko, co robisz, obraca się w magiczny pył". Ale żeby ten pył zadziałał, potrzebna jest perfekcyjna organizacja i mocny zespół, w którym jeden może liczyć na drugiego jak na zawiszy.
W tym roku pogoda nas nie rozpieszczała – deszcz i szaruga za oknem mogłyby zniechęcić każdego, ale nie nas. W Bajkowej Polance postanowiliśmy pokazać dzieciom czarno na białym, jak Święty Mikołaj radzi sobie w dzisiejszych, bezśnieżnych czasach. To był czas wielkiego oczekiwania, niepewności i pytań: "Czy przyjdzie? A jak przyjdzie, skoro nie ma śniegu dla sań?".
I tak narodził się nasz Xmass Challenge. Wybraliśmy 4 główne placówki, które podeszły do tematu transportu Świętego w sposób absolutnie nieszablonowy.
Jak Mikołaj dotarł do Bajkowej Polanki?
Oto dowody na to, że dla naszych zespołów (i Mikołaja) nie ma rzeczy niemożliwych:
Oborniki – Mikołaj w wersji "Heavy Duty" Święty wjechał w wielkim stylu podczas organizowanego przez placówkę jarmarku. Zamiast reniferów – potężny traktor! To trzeba zobaczyć na własne oczy (koniecznie sprawdźcie załączony materiał wideo!).
Nekla – Na sygnale Tutaj Święty postawił na niezawodność i przyjaźń ze służbami. Przyjechał wozem strażackim zaprzyjaźnionej jednostki. Wyobraźcie sobie te emocje – pokaz był niesamowity, a dźwięk syren sprawił, że dzieci dosłownie piszczały ze szczęścia.
Wągrowiec – Biały Gigant To jedyne miejsce na naszej mapie, gdzie akurat leżał śnieg! Mimo to, dla bezpieczeństwa i pewności dotarcia na czas, Mikołaj wybrał potężnego, śnieżnobiałego tira firmy Berg Trans. Nowoczesność w służbie tradycji.
Września – Magia na Home Market W naszej "rodzimej" lokalizacji postawiliśmy na klasykę w pięknym wydaniu. Pojawiła się stylowa bryczka z końmi. Ale to nie był koniec... finał był iście bajkowy, bo bryczka symbolicznie uniosła się i pofrunęła wysoko do nieba, zostawiając nas z poczuciem absolutnego zachwytu.
Magia, którą tworzymy razem
To budowanie bliskości, wspólne przeżywanie, zapachy i emocje sprawiają, że nawet największe łobuziaki przy Świętym stają się aniołkami.
Powiem Wam szczerze: pierwszy raz w życiu poczułem taką magię świąt. Nie dzięki reklamom czy zakupom, ale dzięki tym maluchom, ich rodzicom i Wam – najlepszej kadrze Bajkowej Polanki. Dziękuję Wam wszystkim za to, że tworzycie świat, w którym magia jest czymś namacalnym. To jak wicie już gdzie rodzą się święta ?
Wesołych Świąt!






Komentarze