top of page

Trzeba się dostosować i basta

Czy dzisiaj jesteśmy zabiegani? Sami sobie odpowiedzcie, my mamy poczucie, że rodzice dziś tempo życia rośnie. Te wszystkie zdobycze technologii powodują, że jeszcze więcej komunikatów do nas dociera, a my siłą rzeczy w części na nie w odpowiadamy. Codziennie bombardują pojedynczego człowieka blisko 250 tyś różnych komunikatów. Wystarczy, że idąc ulicą nasze zmysły odbierają setki reklam, znaków drogowych, wiadomości, czy sama mowa werbalna podczas rozmowy to też dziesiątki komunikatów – nawet sama intonacja i przerwy w wypowiedzi wiele nam mówią.  Nauczyliśmy się, że nieustannie potrzebujemy wiedzy. W naszej rutynie funkcjonowania coraz częściej pojawia się głód wiedzy, jak do tych postaw dodamy własne dziecko, to mamy mieszankę wybuchową.

Dziecko w żłobku = setki pytań w głowie rodzica. Co robi? Czy spało? Czy nie płacze? Jak się asymiluje w grupie etc. Mógłbym te pytania wymieniać godzinami. Jak to pogodzić ? W Bajkowej Polance wiemy, że umiejętność pracy z rodzicem i dzieckiem to fundament nowoczesnego żłobka, gdzie dzieci nabywają nowych umiejętności. Dlatego tak bardzo staramy się „zaprząc” zdobycze technologiczne aby w optymalny sposób móc dać dostęp rodzicom do wiedzy z bieżącego dnia dziecka. Z jednej strony mamy bardzo odpowiedzialne stanowisko bo bezpieczeństwo i dbałość o opiekę na pierwszym miejscu, kolejno to trzeba z duchem czasów aktywować kanały komunikacji aby dotrzeć z informacją  do rodziców którzy chcą widzieć i wiedzieć o dziecku więcej.


Zawsze wsłuchiwaliśmy się w potrzeby rodzica, ale z drugiej strony koniecznością jest zważyć możliwości operacyjne naszej kadry. Nie dopuszczalne jest aby nasze zespoły „siedziały cały czas w telefonie”. Rozwiązaniem jest dopasowanie, nie ma innego sposobu. Z jednej strony mamy procesy i procedury dostępne dla szerszej liczby placówek i stanowią one wsparcie dla wszystkich. Natomiast każda placówka personalizuje dokumenty czy rutyny pracy do własnych potrzeb. Chociażby godziny otwarcia ilość zmian w placówce. Każda placówka odpowiada potrzebom lokalnej społeczności.


Na przykładzie jednej z placówek – żłobek w Wągrowcu wdrożyliśmy proste, szybkie operacyjnie rozwiązanie, które zainteresowanym rodzicom pozwala zweryfikować tak ważne informacje jak np. czy dziecko zjadło, śniadanie, czy była kupa, czy inne spostrzeżenia. Jak do tego podeszliśmy ?


No i znowu można użyć gotowej do tego celu aplikacji, ale wtedy zespół musi prze klikać każde dziecko – co jest bardzo angażujące… Co zrobić? Zawsze szukamy złotego środka. Z jednej strony dać możliwość zebrania informacji z drugiej zapewnić sprawność operacyjną zespołowi którego fundamentem jest bezpieczeństwo i opieka. Czyli trzeba znaleźć najlepsze rozwiązanie. Jak postąpiliśmy w tym przypadku?


To proste:

a. wystarczy kartka i długopis,

b. a z drugiej strony - nasza aplikację Inso. Jak to wygląda w skrócie?

W każdej grupie wiszą sobie puste kartki, a w trakcie dnia nasze Panie opiekunki wypełniają przy „zdarzeniach” odpowiednie rubryki. Później tylko foto i rodzicom informacje wpływają same w aplikacji INSO, którą mamy wdrożoną w naszych placówkach. Jesteśmy po kilku tygodniach od kiedy wdrożyliśmy takie podejście w Wągrowcu.


Oto informacja zwrotna od Pani Kierownik – Pauliny Walkowiak: „Całkiem dobrze 🥰 Rodzice  doceniają w szczególności informacje o posiłkach- czyt. dokładki."


Proste rozwiązania są najlepsze!
Proste rozwiązania są najlepsze!

Dodatkowo pogłębiłem temat z naszą opiekunką Mają jak nowe narzędzie się sprawdza: „Uważam , że to bardzo fajnie działa było nam to na pewno potrzebne , bo rodzice mają wszystko czarno na białym ja jako matka bardzo chciałabym wiedzieć czy moje dziecko zjadło coś czy zrobiło kupkę 😁Więc dla mnie wielki plus”


Co sądzicie o takim dostosowaniu się do potrzeb rodzica i z zachowaniem sprawności operacyjnej naszych opiekunek ?

  Pozdrawiamy serdecznie Bajkowa Polanka!

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page